Przejdź do głównej zawartości

Współpraca - co Ty na to? | Pisanie #3

Ostatnio napomknąłem, że dzisiaj zaproszę Cię (Was) do współpracy. Również ostatnio napisałem trochę o tym, czym się interesuję.

fot. 3dman_eu (Pixabay.com)

Oczywiście to nie oznacza, że muszę pisać tylko i wyłącznie o tym, co sprawia mi szczególną przyjemność. Rzecz jasna tak byłoby najprzyjemniej, ale to w żaden sposób mnie nie ogranicza.
W zasadzie jedynymi warunkami są:

  • czy Ty zechcesz mnie zatrudnić;
  • czy to co mam pisać, jest zgodne z prawem i etyką (np. nikomu pracy dyplomowej nie napiszę :);
  • czy będę miał czas napisać (np. przy natłoku innych zleceń; na razie taka sytuacja mnie nie dotyczy, ale w sumie chciałbym, żebym mógł dostawać tak dużo zleceń)
Pisanie jest frajdą, ale człowiek poświęcający się tej czynności też musi z czegoś żyć. W związku z tym podejmę się współpracy zarobkowej w tej dziedzinie.
Jeśli jesteś przedstawicielem jakiegoś portalu albo reprezentujesz redakcję lub czasopismo, itp. możesz się zgłosić do mnie.
A może masz firmę i potrzebujesz kogoś do prowadzenia bloga czy pisania dla mediów społecznościowych - pisz do mnie śmiało!
A może w ogóle potrzebujesz jakiegoś tekstu. Pogadamy o szczegółach.

Jestem otwarty również na inne formy współpracy zarobkowej? Tak czy inaczej proszę o kontakt.

Oprócz współpracy zarobkowej, na której najbardziej mi zależy, możemy też niezarobkowo wymienić się linkami czy banerami, itp.

Daj znać w komentarzu, jeśli zależy Ci na współpracy, a najlepiej wyślij mi info przy pomocy formularza kontaktowego widocznego na dole strony.

Jeśli już nawet nie możesz podjąć ze mną żadnej współpracy, proszę chociaż o jedno:
podrzuć info o mnie komuś innemu. Dzięki z góry!

Dołączam pozdrowienia oraz mój przykładowy tekst opublikowany na największym portalu historycznym w Polsce Histmag.org.
Tam też możecie przeczytać o mnie krótką notkę.

Do następnego razu!

PS Zapraszam jeszcze do lektury pierwszego tekstu na blogu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powróćmy do Gutenberga, czyli szanujmy słowa | Pisanie #57

Drodzy! Nie jest zagadką, że współcześnie każdego dnia jako ludzkość wypowiadamy, zapisujemy, wystukujemy i słuchamy całe mnósssssssstwo słów. Gdy tak zastanowimy się, ile z nich jest naprawdę sensownych i wartościowych, które rzeczywiście wnoszą jakąś wartość, a nie tylko są manipulacją lub mają jakieś inne niecne zadanie do spełnienia, to wtedy okaże się, że nie jest tak kolorowo. foto z Pixabay Tak sobie myślę, że coraz bardziej potrzebujemy symbolicznego powrotu do czasów, kiedy z pietyzmem przepisywane księgi kosztowały tyle co kilka wsi. Jan Gutenberg wykonał wspaniałą robotę, wynajdując druk, niemniej jednak nie powinniśmy iść za trendem, że ilość jest ważniejsza niż jakość. To nie zarzut w stronę Gutenberga, bo nie mamy mu nic do zarzucenia, ale przede wszystkim kieruję ten zarzut do siebie. Nie powinniśmy się cieszyć z tego, że pismo jest wszędzie dostępne, ale troszczmy się o to, żeby przynajmniej to, co wychodzi z naszych ust albo spod naszych palców było dobre i budujące. M

Czy "Harry Potter" to zło? | Pisanie #56

Drodzy! Wiele można usłyszeć i przeczytać o słynnej serii "Harry Potter". Bardzo liczne grono fanów uwielbia te książki, inni z kolei przestrzegają przed nimi jako przed czymś, co ma zły wpływ? Jak jest naprawdę? Przyznam, że ja przeczytałem do tej pory, dawno temu, chyba w całości, całą pierwszą część o Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym. Widziałem też fragmenty filmów, ale chyba żadnego w całości.  Czy sięgnąłbym po kolejne części książki i filmów? Nie. Przekonują mnie opinie tych, który mają sceptyczny albo negatywny stosunek do Harrego. Nie stawiam siebie w jednym rzędzie z tymi, którzy może histerycznie unikają tej serii jak samego zła, ale zdecydowanie odradzam wszystkim lekturę książek i oglądanie tych filmów. foto z Pixabay Oto trzy powody: 1. Wielu ta seria nie służy, mają problemy co najmniej emocjonalne, a nawet duchowe, o czym słyszymy w świadectwach i opiniach egzorcystów. Nigdy nie wiadomo, jak bardzo jesteśmy podatni na ten negatywny wpływ. 2. Nie są to k

Mówią na to wstęp | Pisanie #60

  Tę książkę dedykuję moim kochanym Rodzicom Mówią na to wstęp Pisanie to moje zamiłowanie — to nie tylko tytuł mojego bloga, ale w pewnym sensie również powołanie życiowe. Tak się złożyło, że na przestrzeni kilku lat zebrało się trochę tekstów, których nie publikowałem na blogu. Najzwyczajniej w świecie zalegały sobie spokojnie w laptopie i tradycyjnym notatniku. Są owocem jakichś tam przemyśleń, na które mnie wzięło. Choć z pozoru ich tematyka jest dość różnorodna, mają z sobą wiele wspólnego. Wierzę, droga Czytelniczko i szanowny Czytelniku, że odkrywanie tych cech wspólnych sprawi Ci przyjemność w trakcie lektury tej książki. Okazało się, że te moje tekściki reprezentują świat liryki, epiki i dramatu, choć akurat ten ostatni rodzaj literacki jest reprezentowany przez jeden utwór, ale za to wieńczący całość. Do każdego z wierszy dodałem skan z mojego notatnika, żebyście zobaczyli jak to wygląda w oryginale. Przepraszam za nie najlepszy styl, ale nie przypuszczałem aż tak bardzo, że 

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Lubisz to? Blog na Facebooku