Przejdź do głównej zawartości

Piszący (potencjalni) wybawcy i... mordercy | Pisanie #27

Moi Drodzy!

Kwestia, którą chcę pokrótce dotknąć w tym tekście, pośrednio przewijała się już na blogu Pisanie to moje zamiłowanie; choćby we wpisie Od trolla i hejtera wolę AFK-era | Pisanie #8 >>>. Jest to jednak sprawa tak ważna, że warto o niej mówić i pisać jak najczęściej.

Od czasu do czasu w mediach słyszy się, że każdy kto będąc w stanie wskazującym siada za kierownicą, jest potencjalnym zabójcą. Bardzo dobrze, że tego typu kwestie są poruszane, bo rzeczywiście dotyczą arcyważnej sprawy. Chyba jednak zbyt rzadko mówi się i pisze o innej, również niesłychanie ważnej sprawie, jaką jest siadanie przed... klawiaturą komputera czy laptopa. Co gorsza, każda osoba, która decyduje się zasiąść i coś napisać, wcale nie potrzebuje używek, żeby świadomie lub nieświadomie wyrządzić komuś poważną krzywdę, a nawet zabić; nie tyle nawet cieleśnie (choć pośrednio może i do tego dojść), co zdecydowanie częściej psychicznie czy duchowo.

fot. Pixabay.com (jarmoluk)
Może nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, że słowo to NAPRAWDĘ potężne narzędzie. Działa ono zasadniczo w trzech kategoriach: jest neutralne, czyni jakieś dobro albo, no właśnie, zabija. To jest sprawa nawet zdecydowanie głębsza niż tylko hejt.

Im więcej zdarza mi się pisać jakoś szczególnie wyraźnie, coraz wyraźniej, to do mnie dociera, że słowo pisane (mówione oczywiście jeszcze bardziej), którym się na co dzień posługuję, to poważne narzędzie, które wymaga odpowiedzialności.

To jasne, że z dnia na dzień nie usuniemy całego zła, jakie wywołują złe słowa także w przestrzeni internetowej. Możemy jednak już teraz zrobić coś konkretnego: sami unikajmy krzywdzenia słowem. Koncentrujmy się jednak nie tyle na unikaniu zła (choć to też jak najbardziej) ile raczej używajmy słowa do czynienia jak najwięcej dobra.

Podzielcie się w komentarzach sposobami na czynienie świata lepszym z pomocą słowa pisanego. Może kiedyś o tym coś więcej napiszę.

A tymczasem pozdrawiam Was najserdeczniej i życzę wszystkiego co najlepsze. Miejcie się najlepiej i do siego razu.

Tutaj natomiast znajduje się jedna z części mojej powieści >>>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powróćmy do Gutenberga, czyli szanujmy słowa | Pisanie #57

Drodzy! Nie jest zagadką, że współcześnie każdego dnia jako ludzkość wypowiadamy, zapisujemy, wystukujemy i słuchamy całe mnósssssssstwo słów. Gdy tak zastanowimy się, ile z nich jest naprawdę sensownych i wartościowych, które rzeczywiście wnoszą jakąś wartość, a nie tylko są manipulacją lub mają jakieś inne niecne zadanie do spełnienia, to wtedy okaże się, że nie jest tak kolorowo. foto z Pixabay Tak sobie myślę, że coraz bardziej potrzebujemy symbolicznego powrotu do czasów, kiedy z pietyzmem przepisywane księgi kosztowały tyle co kilka wsi. Jan Gutenberg wykonał wspaniałą robotę, wynajdując druk, niemniej jednak nie powinniśmy iść za trendem, że ilość jest ważniejsza niż jakość. To nie zarzut w stronę Gutenberga, bo nie mamy mu nic do zarzucenia, ale przede wszystkim kieruję ten zarzut do siebie. Nie powinniśmy się cieszyć z tego, że pismo jest wszędzie dostępne, ale troszczmy się o to, żeby przynajmniej to, co wychodzi z naszych ust albo spod naszych palców było dobre i budujące. M

Czy "Harry Potter" to zło? | Pisanie #56

Drodzy! Wiele można usłyszeć i przeczytać o słynnej serii "Harry Potter". Bardzo liczne grono fanów uwielbia te książki, inni z kolei przestrzegają przed nimi jako przed czymś, co ma zły wpływ? Jak jest naprawdę? Przyznam, że ja przeczytałem do tej pory, dawno temu, chyba w całości, całą pierwszą część o Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym. Widziałem też fragmenty filmów, ale chyba żadnego w całości.  Czy sięgnąłbym po kolejne części książki i filmów? Nie. Przekonują mnie opinie tych, który mają sceptyczny albo negatywny stosunek do Harrego. Nie stawiam siebie w jednym rzędzie z tymi, którzy może histerycznie unikają tej serii jak samego zła, ale zdecydowanie odradzam wszystkim lekturę książek i oglądanie tych filmów. foto z Pixabay Oto trzy powody: 1. Wielu ta seria nie służy, mają problemy co najmniej emocjonalne, a nawet duchowe, o czym słyszymy w świadectwach i opiniach egzorcystów. Nigdy nie wiadomo, jak bardzo jesteśmy podatni na ten negatywny wpływ. 2. Nie są to k

Mówią na to wstęp | Pisanie #60

  Tę książkę dedykuję moim kochanym Rodzicom Mówią na to wstęp Pisanie to moje zamiłowanie — to nie tylko tytuł mojego bloga, ale w pewnym sensie również powołanie życiowe. Tak się złożyło, że na przestrzeni kilku lat zebrało się trochę tekstów, których nie publikowałem na blogu. Najzwyczajniej w świecie zalegały sobie spokojnie w laptopie i tradycyjnym notatniku. Są owocem jakichś tam przemyśleń, na które mnie wzięło. Choć z pozoru ich tematyka jest dość różnorodna, mają z sobą wiele wspólnego. Wierzę, droga Czytelniczko i szanowny Czytelniku, że odkrywanie tych cech wspólnych sprawi Ci przyjemność w trakcie lektury tej książki. Okazało się, że te moje tekściki reprezentują świat liryki, epiki i dramatu, choć akurat ten ostatni rodzaj literacki jest reprezentowany przez jeden utwór, ale za to wieńczący całość. Do każdego z wierszy dodałem skan z mojego notatnika, żebyście zobaczyli jak to wygląda w oryginale. Przepraszam za nie najlepszy styl, ale nie przypuszczałem aż tak bardzo, że 

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Lubisz to? Blog na Facebooku