Generalnie rzecz ujmując, Biblia jest dla mnie tą absolutnie najważniejszą książką w życiu. Pamiętam, że w dzieciństwie czasami nachodziło mnie następujące marzenie: przeczytać kiedyś wszystkie książki, jakie są na świecie. Dziś z oczywistych względów nie podchodzę już do tej sprawy aż tak bardzo optymistycznie, ale jedno wiem na pewno: warto przeczytać w życiu jak najwięcej wartościowych książek, zaś jedną trzeba bezwzględnie; ba, nawet gdyby żadnej innej się nie udało, to tę Księgę trzeba - mam na myśli rzecz jasna Biblię.
A jeśli chodzi o czytanie Biblii to być może wiemy, że na rynku istnieje sporo przekładów: tych starszych i całkiem nowych. Każdy z nich ma jakiś swój szczególny rys. Wspomniana na początku tego wpisu Biblia Nawarska jest jednak naprawdę wyjątkowa.
Jeśli chodzi o tekst słowa Bożego, to w Biblii Nawarskiej znajdujemy dobrze znane i używane w liturgii V tłumaczenie tzw. Biblii Tysiąclecia. Znakiem rozpoznawczym i tym, co decyduje o wyjątkowości Biblii z Nawarry, jest niezwykle pokaźny zbiór komentarzy duchowych i licznych odwołań do nauki Kościoła katolickiego w kontekście poszczególnych wersetów i rozdziałów oryginalnego tekstu biblijnego. Lektura Biblii Nawarskiej pozwala czytelnikowi na utwierdzenie się w przekonaniu, że Biblia i Tradycja Kościoła czy tzw. Magisterium to nie są jakieś odrębne byty, których propagatorzy powinni się zwalczać, ale są to wypływające z jednego źródła nurty, a tym źródłem jest słowo Boga zawarte w Biblii.
Obecnie w Polsce mamy jeden tom Biblii Nawarskiej przetłumaczony z języka hiszpańskiego; to cały Nowy Testament. Ukazał się nakładem wydawnictwa "Apostolicum". W kolejce do tłumaczenia czekają jeszcze cztery tomy Starego Testamentu. Ta Biblia na świecie cieszy się coraz większą popularnością.
Zbliża się w Kościele szczególny okres zwany Wielkim Postem. Serdecznie zachęcam do zaopatrzenia się w tę wyjątkową Księgę; nawet jeśli nie teraz, to po prostu w najbliższym czasie, kiedy będzie to możliwe - może to być prezent dla kupującego, ale także to znakomity materiał na prezent dla kogoś.
A Ty - czy masz już swoją Biblię Nawarską (nazwijmy ją zdrobniale: Nawarkę)?
Jaka jest Wasza ulubiona książka (książki) wszech czasów? Napiszcie w komentarzach.
Ciekawostka: tytuł tego wpis mógłby brzmieć również: Księga nad księgami. Podobnie jest w Biblii Pieśń nad pieśniami, ale w oryginale to raczej Pieśń pieśni, gdyż w języku hebrajskim jako takim nie ma stopnia najwyższego w naszym rozumieniu. A zatem Wy jesteście dla mnie Czytelnikami czytelników :)
Inne moje teksty blogowe, które polecam, np.:
Będzie się stukało 3, czyli wypełniając "niewypełnialne" | Pisanie #38 >>>
Szkoda czasu | Pisanie #37 >>>
Jak odróżnić Fantastykę od fantastyki? | Pisanie #36 >>>
Polecam również:
Na stronie "Apostolicum" znajdziecie szczegółowe namiary na Biblię Nawarską >>>
Biblia Nawarska - jedyna taka Biblia w Polsce >>>
Komentarze
Prześlij komentarz