Przejdź do głównej zawartości

Szkoda czasu | Pisanie #37

Ostatnio zastanawiałem się, o czym będzie ten ostatni blogowy wpis w tym roku kalendarzowym. Każdy tekst jest na swój sposób ważny, ale są takie wpisy, które z pewnych przyczyn są wyjątkowe. Ten do tych szczególnych należy choćby z tej prostej przyczyny, że zamyka kolejny rok pisania i bardzo bym chciał, żeby niósł z sobą jakieś szczególne przesłanie, jakąś wyjątkową wartość. Tak więc sprawą, którą dziś pozwolę sobie podkreślić, jest czas, a konkretnie jego upływanie.
 
fot. matuska, pixabay.com
 
Stwierdzenie, że czas szybko biegnie jest pewnym truizmem, ale gdy się tak dobrze wgryziemy w jego znaczenie i przesłanie okaże się, że jest tak oczywiste, iż jego wpływ na nasze życie jest wprost kolosalny. Ten wpływ jest bardzo widoczny także w świecie związanym z pisaniem. Iluż to ludzi zajmujących się mniej lub bardziej zawodowo kreśleniem lub wystukiwaniem tekstów wie, co to jest presja czasu i chroniczny jego brak. Musimy więc robić wszystko, oczywiście bez popadania w jakiś nerwicowy obłęd, aby ten czas jak najlepiej wykorzystać.

Powiem Wam, a raczej napiszę, szczerze: bardzo boli człowieka, gdy się tak patrzy, ileż niewłaściwych słów jest wypowiadanych i wypisywanych na przykład w internecie... Ileż widzi się treści, która kompletnie nie wnosi nic dobrego, a wręcz przeciwnie: rani, rujnuje, degraduje, itp. Nie chodzi od razu o to, żeby wszystko, co piszemy, miało rangę epopei na miarę dzieł Mickiewicza czy Słowackiego, ale po prostu nieraz wystarczy, żebyśmy byli bardziej i tak na serio odpowiedzialni za słowa, które piszemy lub wypowiadamy. W podobnym temacie wypowiadałem się w pewnej trylogii, ale warto te sprawy jeszcze pod nieco innym kątem ponownie ugryźć >>>.

Jakoś ta powyższa sprawa szczególnie mnie porusza na finiszu roku. Nie możemy zmienić wszystkich i wyrugować od razu całego zła i syfu, ale jeśli ja i Wy, czytający te słowa, zaczniemy od siebie i będziemy na miarę swoich możliwości brać sobie tę sprawę do serca i propagować ją, już się dużo zmienić w sieci i świecie realnym.

I jeszcze jedno: czymś zupełne nietrafionym jest odpowiadanie bluzgami za bluzgi, także w pisaniu. Nawet w takich sytuacjach, a może przede wszystkim w takich, gdy widzimy czyjeś karygodne zachowanie językowe, nie możemy odpowiadać tym samym, ale z wyczuciem sytuacji i kontekstu czynić pisarskie dobro.

A teraz sytuacja z życia: w Wigilię Bożego Narodzenia udostępniłem pewien mój tekst w jednej z grup pisarskich. Ktoś niezgadzający się z treścią szorstko obszedł się ze mną i krótką pogawędkę skwitował: "nie karm trolla", choć udostępniony tekst był obiektywnie wartościowy, a już na pewno nie mógł być przyczyną takiej reakcji. W odpowiedzi odpisałem, że racja - lepiej nakarmić kogoś potrzebującego nie tylko w sensie fizycznym niż karmić trolla. Odpowiadać, choćby nawet stanowczo, ale ZAWSZE z miłością, na nienawiść - współcześnie coś szczególnie ważnego.

Chodzi o ten tekst >>>: https://polskifr.fr/duchowa-strona/adwent2020-z-jp2-odc-8-juz-tuz-tuz/  

Życzę Wam i sobie, aby ten rok 2021 był dla nas m.in. czasem prawdziwych sukcesów pisarskich, ale nie tylko mierzonych ilością wymiernych osiągnięć (nagród, itp), lecz przede wszystkim dobra, jakie poprzez pisanie będziemy w stanie uczynić. Niech możliwie najlepsze wykorzystywanie danego nam czasu, także w dziedzinie pisania, będzie dla nas jednym z głównych pisarskich celów "na ten nowy rok, na ten nowy rok" :) Miejcie się najlepiej!


 
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powróćmy do Gutenberga, czyli szanujmy słowa | Pisanie #57

Drodzy! Nie jest zagadką, że współcześnie każdego dnia jako ludzkość wypowiadamy, zapisujemy, wystukujemy i słuchamy całe mnósssssssstwo słów. Gdy tak zastanowimy się, ile z nich jest naprawdę sensownych i wartościowych, które rzeczywiście wnoszą jakąś wartość, a nie tylko są manipulacją lub mają jakieś inne niecne zadanie do spełnienia, to wtedy okaże się, że nie jest tak kolorowo. foto z Pixabay Tak sobie myślę, że coraz bardziej potrzebujemy symbolicznego powrotu do czasów, kiedy z pietyzmem przepisywane księgi kosztowały tyle co kilka wsi. Jan Gutenberg wykonał wspaniałą robotę, wynajdując druk, niemniej jednak nie powinniśmy iść za trendem, że ilość jest ważniejsza niż jakość. To nie zarzut w stronę Gutenberga, bo nie mamy mu nic do zarzucenia, ale przede wszystkim kieruję ten zarzut do siebie. Nie powinniśmy się cieszyć z tego, że pismo jest wszędzie dostępne, ale troszczmy się o to, żeby przynajmniej to, co wychodzi z naszych ust albo spod naszych palców było dobre i budujące. M

Czy "Harry Potter" to zło? | Pisanie #56

Drodzy! Wiele można usłyszeć i przeczytać o słynnej serii "Harry Potter". Bardzo liczne grono fanów uwielbia te książki, inni z kolei przestrzegają przed nimi jako przed czymś, co ma zły wpływ? Jak jest naprawdę? Przyznam, że ja przeczytałem do tej pory, dawno temu, chyba w całości, całą pierwszą część o Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym. Widziałem też fragmenty filmów, ale chyba żadnego w całości.  Czy sięgnąłbym po kolejne części książki i filmów? Nie. Przekonują mnie opinie tych, który mają sceptyczny albo negatywny stosunek do Harrego. Nie stawiam siebie w jednym rzędzie z tymi, którzy może histerycznie unikają tej serii jak samego zła, ale zdecydowanie odradzam wszystkim lekturę książek i oglądanie tych filmów. foto z Pixabay Oto trzy powody: 1. Wielu ta seria nie służy, mają problemy co najmniej emocjonalne, a nawet duchowe, o czym słyszymy w świadectwach i opiniach egzorcystów. Nigdy nie wiadomo, jak bardzo jesteśmy podatni na ten negatywny wpływ. 2. Nie są to k

Mówią na to wstęp | Pisanie #60

  Tę książkę dedykuję moim kochanym Rodzicom Mówią na to wstęp Pisanie to moje zamiłowanie — to nie tylko tytuł mojego bloga, ale w pewnym sensie również powołanie życiowe. Tak się złożyło, że na przestrzeni kilku lat zebrało się trochę tekstów, których nie publikowałem na blogu. Najzwyczajniej w świecie zalegały sobie spokojnie w laptopie i tradycyjnym notatniku. Są owocem jakichś tam przemyśleń, na które mnie wzięło. Choć z pozoru ich tematyka jest dość różnorodna, mają z sobą wiele wspólnego. Wierzę, droga Czytelniczko i szanowny Czytelniku, że odkrywanie tych cech wspólnych sprawi Ci przyjemność w trakcie lektury tej książki. Okazało się, że te moje tekściki reprezentują świat liryki, epiki i dramatu, choć akurat ten ostatni rodzaj literacki jest reprezentowany przez jeden utwór, ale za to wieńczący całość. Do każdego z wierszy dodałem skan z mojego notatnika, żebyście zobaczyli jak to wygląda w oryginale. Przepraszam za nie najlepszy styl, ale nie przypuszczałem aż tak bardzo, że 

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Lubisz to? Blog na Facebooku