Przejdź do głównej zawartości

Pisarze w dobie koronawirusa | Pisanie #28

Drogie Czytelniczki i drodzy Czytelnicy!

Nie będzie niczym odkrywczym jeśli napiszę, że obecnie koronawirus jest absolutnym numerem jeden jeśli chodzi o tematy zaprzątające głowy współczesnych ludzi. Mam nadzieję, że jeśli czytasz ten tekst w jakimś tam oddaleniu czasowym od dnia publikacji już jest po sprawie i koronawirus to przeszłość.

Na potrzeby tego tekstu nasunął się następujący pomysł - rola pisarza w dobie koronawirusa. Co pisarz może w tym czasie? Ktoś powie: proste, może pisać. No tak. Pisarz to człowiek, który wykonuje swoją pracę stukając w klawiaturę lub, współcześnie rzadziej, kreśląc litery po papierze. To jest jasne. Spróbujmy jednak zwrócić uwagę na pewien konkret: chodzi o to, jak konkretnie cechy osobowości pisarzy, ich predyspozycje i sposób pisania mogą przydać się w tych trudnych czasach.

Z jednej strony pisarze mogą po prostu pisać ciekawe teksty, które bardzo przydadzą się ludziom spędzającym czas na kwarantannie czy po prostu będącym w domu wedle rządowych wytycznych. Z drugiej strony tu jest coś jeszcze głębszego.

fot. Pixabay.com
Pisarze mogą być ekstrawertykami i introwertykami, ale chyba mimo wszystko do pisania, zwłaszcza wierszy i powieści, predysponowani są introwertycy, czyli ci, którzy są za pan brat z grzebaniem w swoim wnętrzu. W związku z tym nasunęła mi się taka myśl, że ten trudny czas, który przeżywamy, jest doskonałą okazją i wyzwaniem dla pisarzy, szczególnie tych introwertycznie usposobionych, aby wspierać innych w przeżywaniu czasu, który stanowi właśnie sposobność do odkrywania swojego wnętrza. Jak to zrobić? No, poprzez pisanie? Ale jak konkretnie? Może pisz teksty pokazujące, jak wchodzić do wnętrza siebie, jak przeżywać czas kwarantanny bardzo owocnie i kreatywnie. Może warto, żebyś się podzielił swoim doświadczeniem w introwertycznym podróżowaniu do swojego wnętrza? Radź, jak lepiej poznać siebie. Mało tego: pisz, ale jeśli możesz, porozmawiaj z kimś o tym, choć introwertykom niejednokrotnie dość trudno jest szczerze opowiadać o sobie, ale jeśli to uczynią, jest to już do bólu szczere i autentyczne, a tego bardzo potrzebuje świat w dobie trudnych czasów półprawd i relatywizmu.

Wierzę, że inne pomysły zrodzą się w Twojej, w Waszych głowach, drodzy Czytelnicy. Jeśli ten tekst-zachętę uznacie za godny uwagi, polećcie go innym.

Może introwertycy mają wielką rolę do spełnienia właśnie w tym czasie? A po okresie kwarantanny może się okazać, że ekstrawertycy w ramach podziękowania pomogą introwertykom lepiej kontaktować się z otoczeniem, przełamywać swoje bariery, podobnie jak introwertycy pomogli im przełamywać własne bariery w dobie siedzenia w domach? Introwertycy i ekstrawertycy są sobie potrzebni; i jedni, i drudzy są tak samo potrzebni światu.

Do boju zatem :)

Zapraszam również do lektury innych tekstów na blogu, na przykład poprzedniego poświęconego potencjalnym wybawcom i mordercom >>>

Dzisiejszy wpis należy do kategorii "Cele pisania" >>> oraz "O pisaniu" >>>
Zachęcam również do lektury teksów tam się znajdujących.

PS A jeśli ktoś nie wie czym introwersja jest, można mu polecić choćby to >>> lub bardziej w kontekście pisania to >>>

Komentarze

  1. Introwertycy w tym czasie są przerażeni ekstrawertykami. W niektórych przypadkach, to jak napad, agresja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Powróćmy do Gutenberga, czyli szanujmy słowa | Pisanie #57

Drodzy! Nie jest zagadką, że współcześnie każdego dnia jako ludzkość wypowiadamy, zapisujemy, wystukujemy i słuchamy całe mnósssssssstwo słów. Gdy tak zastanowimy się, ile z nich jest naprawdę sensownych i wartościowych, które rzeczywiście wnoszą jakąś wartość, a nie tylko są manipulacją lub mają jakieś inne niecne zadanie do spełnienia, to wtedy okaże się, że nie jest tak kolorowo. foto z Pixabay Tak sobie myślę, że coraz bardziej potrzebujemy symbolicznego powrotu do czasów, kiedy z pietyzmem przepisywane księgi kosztowały tyle co kilka wsi. Jan Gutenberg wykonał wspaniałą robotę, wynajdując druk, niemniej jednak nie powinniśmy iść za trendem, że ilość jest ważniejsza niż jakość. To nie zarzut w stronę Gutenberga, bo nie mamy mu nic do zarzucenia, ale przede wszystkim kieruję ten zarzut do siebie. Nie powinniśmy się cieszyć z tego, że pismo jest wszędzie dostępne, ale troszczmy się o to, żeby przynajmniej to, co wychodzi z naszych ust albo spod naszych palców było dobre i budujące. M

Czy "Harry Potter" to zło? | Pisanie #56

Drodzy! Wiele można usłyszeć i przeczytać o słynnej serii "Harry Potter". Bardzo liczne grono fanów uwielbia te książki, inni z kolei przestrzegają przed nimi jako przed czymś, co ma zły wpływ? Jak jest naprawdę? Przyznam, że ja przeczytałem do tej pory, dawno temu, chyba w całości, całą pierwszą część o Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym. Widziałem też fragmenty filmów, ale chyba żadnego w całości.  Czy sięgnąłbym po kolejne części książki i filmów? Nie. Przekonują mnie opinie tych, który mają sceptyczny albo negatywny stosunek do Harrego. Nie stawiam siebie w jednym rzędzie z tymi, którzy może histerycznie unikają tej serii jak samego zła, ale zdecydowanie odradzam wszystkim lekturę książek i oglądanie tych filmów. foto z Pixabay Oto trzy powody: 1. Wielu ta seria nie służy, mają problemy co najmniej emocjonalne, a nawet duchowe, o czym słyszymy w świadectwach i opiniach egzorcystów. Nigdy nie wiadomo, jak bardzo jesteśmy podatni na ten negatywny wpływ. 2. Nie są to k

Mówią na to wstęp | Pisanie #60

  Tę książkę dedykuję moim kochanym Rodzicom Mówią na to wstęp Pisanie to moje zamiłowanie — to nie tylko tytuł mojego bloga, ale w pewnym sensie również powołanie życiowe. Tak się złożyło, że na przestrzeni kilku lat zebrało się trochę tekstów, których nie publikowałem na blogu. Najzwyczajniej w świecie zalegały sobie spokojnie w laptopie i tradycyjnym notatniku. Są owocem jakichś tam przemyśleń, na które mnie wzięło. Choć z pozoru ich tematyka jest dość różnorodna, mają z sobą wiele wspólnego. Wierzę, droga Czytelniczko i szanowny Czytelniku, że odkrywanie tych cech wspólnych sprawi Ci przyjemność w trakcie lektury tej książki. Okazało się, że te moje tekściki reprezentują świat liryki, epiki i dramatu, choć akurat ten ostatni rodzaj literacki jest reprezentowany przez jeden utwór, ale za to wieńczący całość. Do każdego z wierszy dodałem skan z mojego notatnika, żebyście zobaczyli jak to wygląda w oryginale. Przepraszam za nie najlepszy styl, ale nie przypuszczałem aż tak bardzo, że 

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Lubisz to? Blog na Facebooku