Niniejsze pisanietomojezamilowanie.blogspot.com powstało jak wiecie, albo raczej nie, 27 czerwca 2018 r. Jeśli nie czytaliście, to odsyłam do pierwszego wpisu, który znajdziecie tutaj. Do tej pory, co łatwo policzyć, powstało 13 tekstów o dość różnorodnej tematyce - wszystko oczywiście w ramach tematyki bliskiej mojemu sercu jaką jest pisanie. I tak popełniłem coś o tym, czym się interesuję, była i zachęta do współpracy, napisałem Wam o tym, gdzie jeszcze piszę, jakie teksty i książki lubię czytać; nie zabrakło i refleksji na temat pisania i jego przyszłości; potem spłodziłem artykuł o tym, kto i co mnie inspiruje szczególnie w obszarze pisania; następnie ukazała się blogowa trylogia (tu macie pierwszy tekst); wpis 11 to z kolei małe wspomnienie kogoś, kto już odszedł, a także tekst poświęcony komuś, kto jest i to tak, że głowa mała. Ostatni tekst zeszłoroczny poświęciłem pisaniu w kontekście mijającego roku i tego, co przed nami. No właśnie, a co przed nami, przynajmniej tutaj na blogu?
Przepraszam za ten może przydługawy wykaz tekstów, jakie możecie znaleźć na tym blogu. Może jednak warto było stworzyć powyższy akapit, żeby jakoś podsumować to, co było. A teraz czas na to co będzie.
Generalnie chciałbym w tym roku stworzyć przede wszystkim dwa rodzaje tekstów. Naszło mnie, żeby zacząć pisać na blogu... powieść. Może to brzmi zbyt dumnie i górnolotnie, ale tak właśnie chciałbym postąpić. Mam pewien plan, który w pewnym sensie wywodzi się jeszcze z czasów dzieciństwa. Teraz nie będę zdradzał więcej. Jeśli Wam się to choć trochę spodoba, napiszę może kiedyś o tym więcej. Poza tym byłoby super, gdyby udało mi się też napisać coś w rodzaju miniporadnika dla piszących. Wiem, że tego w Internecie jest stosunkowo dużo, ale może komuś mogłoby się coś z tego przydać.
Od razu jednak wolę zaznaczyć, że niestety nie dam rady publikować tekstów często. Zakładam, tak realistycznie, jeden wpis miesięcznie. Wiem, że szału nie ma, ale obowiązki zapewne nie pozwolą mi na więcej. Chociaż gdyby powieść spodobała się większej rzeszy odbiorców, to kto wie, jak będzie w przyszłości; może będę mógł więcej czasu jej poświęcić. Niczego nie mogę obiecać, ale najserdeczniej pragnę Was zaprosić do przynajmniej comiesięcznej wspólnej przygody z blogiem pisanietomojezamilowanie.blogspot.com. Rzecz jasna zapraszam Was jak najczęściej; wpadajcie tu kiedy chcecie - pamiętajcie, że jesteście mile widziani.
fot. Pixabay.com
Generalnie chciałbym w tym roku stworzyć przede wszystkim dwa rodzaje tekstów. Naszło mnie, żeby zacząć pisać na blogu... powieść. Może to brzmi zbyt dumnie i górnolotnie, ale tak właśnie chciałbym postąpić. Mam pewien plan, który w pewnym sensie wywodzi się jeszcze z czasów dzieciństwa. Teraz nie będę zdradzał więcej. Jeśli Wam się to choć trochę spodoba, napiszę może kiedyś o tym więcej. Poza tym byłoby super, gdyby udało mi się też napisać coś w rodzaju miniporadnika dla piszących. Wiem, że tego w Internecie jest stosunkowo dużo, ale może komuś mogłoby się coś z tego przydać.
Od razu jednak wolę zaznaczyć, że niestety nie dam rady publikować tekstów często. Zakładam, tak realistycznie, jeden wpis miesięcznie. Wiem, że szału nie ma, ale obowiązki zapewne nie pozwolą mi na więcej. Chociaż gdyby powieść spodobała się większej rzeszy odbiorców, to kto wie, jak będzie w przyszłości; może będę mógł więcej czasu jej poświęcić. Niczego nie mogę obiecać, ale najserdeczniej pragnę Was zaprosić do przynajmniej comiesięcznej wspólnej przygody z blogiem pisanietomojezamilowanie.blogspot.com. Rzecz jasna zapraszam Was jak najczęściej; wpadajcie tu kiedy chcecie - pamiętajcie, że jesteście mile widziani.
Komentarze
Prześlij komentarz