Przejdź do głównej zawartości

Rocznicowo po raz 2 - Gość specjalny: ja bardzo zwracam uwagę na teksty | Pisanie #31

To już 2 lata. Dokładnie 27 czerwca 2018 r. ukazał się pierwszy tekst na tym blogu pisanietomojezamilowanie.blogspot.com >>>. Właśnie ta data stała się dniem startowym dla niniejszego miejsca w Internecie. Jeśli ktoś z Was chciałby zajrzeć do tamtego premierowego tekstu, to serdecznie zapraszam. Znajdziecie go tutaj >>>. Z okazji drugiej rocznicy mam dla Was wyjątkową niespodziankę - Gościa specjalnego! Szczegóły poniżej.

Wśród różnorodnych tekstów na blogu znajdziecie też serię póki co 7 wpisów z fragmentami mojej powieści, którą piszę >>>.

W specjalnych postach przedstawiłem listę tekstów >>>, które mam zaszczyt pisać dla polskifr.fr >>>. Znajdziecie tam wiele informacji polonijnych, historycznych, itp. na temat Polski, Francji, wzajemnych relacji polsko-francuskich, itd. Gorąco zachęcam przy okazji do polubienia polskifr.fr na Facebooku >>> i Twitterze >>>.

W międzyczasie udało się spełnić marzenie i wydać debiutancką książkę >>>.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej w sprawie tekstów na blogu, odsyłam do stosownego tekstu >>>.

Być może nie wiecie, że istnieje również profil Facebook tego bloga >>>; od czasu do czasu udzielam się też w grupie "Wciągam książki" >>>.

Plany na przyszłość? Pisanie :)

Zanim oddam głos Gościowi specjalnemu chciałbym jeszcze wręczyć wirtualną nagrodę osobie, która najwięcej udzielała się w trakcie drugiego roku istnienia bloga. A zatem Pisanecznik 2020 wędruje do Bernarda Hmielorza >>>. Serdecznie gratuluję! Pierwszą laureatką Pisanecznika za 2019 r. została Karolina Sobczyk. Szczegóły w zeszłorocznym podsumowaniu >>>.


Będę Wam wdzięczny za komentarze, polubienie tego bloga i udostępnianie go innym.

A teraz już Gość specjalny!

Francois Martineau, znany jako Francois, to Francuz mieszkający w Polsce, który zasłynął organizowaniem recitali na balkonie swojego domu. Swego czasu z sukcesami występował w „Mam Talent”. Udzielił wywiadu dla czytelników portalu polskiFR, który został opublikowany w dwóch częściach. Artysta wspomniał m.in. jak ważna w jego karierze jest praca z tekstem. W tym wpisie zapoznacie się z niepublikowanymi fragmentami naszej rozmowy.

Część I - Dlaczego Polska? Wskazał mi ją widelec >>>

Część II - Francois Martineau: Polska dużo mi dała >>>

Kanał YouTube >>> i profil Facebook Francoisa >>>

1.  Kojarzy Pan pewnie „Pszczółkę Maję” Zbigniewa Wodeckiego. Całe pokolenia polskich dzieci wychowały się na tym utworze.

Tak, oczywiście. We Francji istnieje „Maya l’abeille”. Na podstawie tych piosenek, które słyszałem, wydaje mi się, że reszta repertuaru Wodeckiego jest inna niż styl „Pszczółki Mai”. Utwór „Lubię wracać tam, gdzie byłem” lub „Zacznij od Bacha” jakoś bardziej wpisuje się w główny nurt twórczości Wodeckiego. Sądzę, że Wodecki rozwijał swoją karierę w innym rejestrze niż styl „Pszczółki Mai”, która była wyjątkiem w jego karierze.

2.   W Polsce jednym z takich najbardziej znanych utworów francuskich jest piosenka Joe Dassin "Aux Champs-Elysées". Polacy dobrze znają też Edith Piaf.

Tak, oczywiście. To przykład piosenki z tzw. epoki Yéyé, o której opowiadam w jednym odcinku mojego cyklu filmików „Francja w Polsce” na Youtubie >>>. Co do Piaf, to jednak ona nie pisała tekstów piosenek; była zwierzęciem scenicznym. Ja bardzo zwracam uwagę na teksty.

3. Muszę Panu powiedzieć, że znajomość takiego kolokwialnego określenia jak „zwierzę sceniczne” świadczy o bardzo dużej znajomości języka polskiego? (śmiech)

Ktoś kiedyś użył na mój temat tego określenia (śmiech), stwierdziłem, że to jest jeszcze mocno przesadzone, ale przez to zapamiętałem to słowo. A jeszcze jeśli chodzi o scenę, to był też Johnny Hallyday. Jego postawa na scenie mnie zawsze fascynuje.

4.  Abstrahując od tematu pozwolę sobie zapytać czy kojarzy Pan rapera PLK >>> – Francuza z polskimi korzeniami, który często w swoich utworach nawiązuje do Polski?

Nie, nie znam go w ogóle. Zaraz sprawdzę. Widzę, że nazywa się Mathieu Pruski. Tak jak mówię, nie kojarzę go, ale na pewno takie imię brzmi bardzo po francusku!

5.  A czy kojarzy Pan Bruno Poliusa >>>? To z kolei muzyk o polsko-francusko-martynikańskich korzeniach.

Widzę, że on śpiewa po francusku. Ach, tak. On założył zespół muzyczny „Les Poppys”. Znam go. Jego matka jest Polką, a ojciec z Martyniki. U nas we Francji jest też Matt Pokora >>>, ale czytałem, że on w ogóle nie utrzymuje kontaktu z kulturą, z której pochodzili jego przodkowie. On jest Francuzem, ale chyba jego dziadkowie byli Polakami. Niemniej jednak nie mówi po polsku. Ogólnie we Francji jest sporo Polaków, którzy mają pochodzenie francuskie.

6.  A jeśli chodzi o świat sportu to mamy choćby Ludovicka Obraniaka >>>, Damiana Perquisa.

Tak. Ja pochodzę z Wandei i byłem kibicem FC Nantes >>>, a prezesem tego klubu jest Polak Waldemar Kita. W styczniu nawet grałem dla niego prywatny koncert.

fot. dzięki uprzejmości Francoisa

7.  No proszę, jest Pan coraz bardziej rozpoznawalny.

Gdyby nie kwarantanna to nie wiem, gdzie teraz już mógłbym grać (śmiech).

8.  Choć z drugiej strony, tak jak sobie powiedzieliśmy, dzięki kwarantannie Pan zyskuje grono odbiorców w inny sposób i to też jest piękne.

W ten sposób tworzą się też relacje z moimi sąsiadami, bo nie każdy ma bliski kontakt ze swoimi sąsiadami. Dzielimy się razem czymś pozytywnym. W internecie ludzie mnie mogą też śledzić na Facebooku, Instragramie >>>, YouTubie.

9. A skoro Pan się wywodzi z okolic Nantes, to zapewne jest Panu również znana tradycja sadzenia konwalii; tych kwiatków, które są symbolem 1 maja we Francji. Z tego co słyszałem, w Nantes najwięcej uprawia się konwalii w stosunku do całej Francji. Ciekawostką jest też to, że konwaliową tradycję we Francji zapoczątkował król Karol IX, który był bratem króla Polski Henryka III >>>, który przez bardzo krótki czas był królem Polski.

O, nawet nie wiedziałem, że mój region słynie w pierwszej kolejności z upraw konwalii. Faktycznie, gdy chodziłem do szkoły jeszcze we Francji ten 1 maja był bardzo ważnym dniem, ale myślałem, że te konwalie to taka tradycja w równym stopniu kultywowana w całej Francji. A Henryk to ten król, który nie chciał być królem Polski i uciekał >>>.

10. A skoro Pan nie może wskazać żadnych różnic między muzyką polską i francuską może to świadczy o tym, że więcej nas łączy niż dzieli w świecie muzyki.

Tak, myślę, że jak najbardziej można tak powiedzieć. Ja też staram się być takim łącznikiem.

11. Trzeba przyznać, że mimo ciągle młodego wieku ma Pan już bardzo bogate doświadczenie i przed Panem kariera.

Możliwe, że niejeden Polak wie mniej o kulturze muzycznej w Polsce niż w tej chwili ja (śmiech).

12.  Na pewno ma Pan rację. Dziękuję bardzo za rozmowę.


Tutaj możecie wesprzeć finansowo twórczość Francoisa >>>


Powyższy fragment wywiadu jest jedynie częścią dwóch obszerniejszych, do których lektury zachęcam na portalu polskifr.fr >>>.

Wierzę, że już za rok spotkamy się przy okazji świętowania trzeciej blogowej rocznicy.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że jesteście.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powróćmy do Gutenberga, czyli szanujmy słowa | Pisanie #57

Drodzy! Nie jest zagadką, że współcześnie każdego dnia jako ludzkość wypowiadamy, zapisujemy, wystukujemy i słuchamy całe mnósssssssstwo słów. Gdy tak zastanowimy się, ile z nich jest naprawdę sensownych i wartościowych, które rzeczywiście wnoszą jakąś wartość, a nie tylko są manipulacją lub mają jakieś inne niecne zadanie do spełnienia, to wtedy okaże się, że nie jest tak kolorowo. foto z Pixabay Tak sobie myślę, że coraz bardziej potrzebujemy symbolicznego powrotu do czasów, kiedy z pietyzmem przepisywane księgi kosztowały tyle co kilka wsi. Jan Gutenberg wykonał wspaniałą robotę, wynajdując druk, niemniej jednak nie powinniśmy iść za trendem, że ilość jest ważniejsza niż jakość. To nie zarzut w stronę Gutenberga, bo nie mamy mu nic do zarzucenia, ale przede wszystkim kieruję ten zarzut do siebie. Nie powinniśmy się cieszyć z tego, że pismo jest wszędzie dostępne, ale troszczmy się o to, żeby przynajmniej to, co wychodzi z naszych ust albo spod naszych palców było dobre i budujące. M...

Czy "Harry Potter" to zło? | Pisanie #56

Drodzy! Wiele można usłyszeć i przeczytać o słynnej serii "Harry Potter". Bardzo liczne grono fanów uwielbia te książki, inni z kolei przestrzegają przed nimi jako przed czymś, co ma zły wpływ? Jak jest naprawdę? Przyznam, że ja przeczytałem do tej pory, dawno temu, chyba w całości, całą pierwszą część o Harrym Potterze i kamieniu filozoficznym. Widziałem też fragmenty filmów, ale chyba żadnego w całości.  Czy sięgnąłbym po kolejne części książki i filmów? Nie. Przekonują mnie opinie tych, który mają sceptyczny albo negatywny stosunek do Harrego. Nie stawiam siebie w jednym rzędzie z tymi, którzy może histerycznie unikają tej serii jak samego zła, ale zdecydowanie odradzam wszystkim lekturę książek i oglądanie tych filmów. foto z Pixabay Oto trzy powody: 1. Wielu ta seria nie służy, mają problemy co najmniej emocjonalne, a nawet duchowe, o czym słyszymy w świadectwach i opiniach egzorcystów. Nigdy nie wiadomo, jak bardzo jesteśmy podatni na ten negatywny wpływ. 2. Nie są to k...

Mówią na to wstęp | Pisanie #60

  Tę książkę dedykuję moim kochanym Rodzicom Mówią na to wstęp Pisanie to moje zamiłowanie — to nie tylko tytuł mojego bloga, ale w pewnym sensie również powołanie życiowe. Tak się złożyło, że na przestrzeni kilku lat zebrało się trochę tekstów, których nie publikowałem na blogu. Najzwyczajniej w świecie zalegały sobie spokojnie w laptopie i tradycyjnym notatniku. Są owocem jakichś tam przemyśleń, na które mnie wzięło. Choć z pozoru ich tematyka jest dość różnorodna, mają z sobą wiele wspólnego. Wierzę, droga Czytelniczko i szanowny Czytelniku, że odkrywanie tych cech wspólnych sprawi Ci przyjemność w trakcie lektury tej książki. Okazało się, że te moje tekściki reprezentują świat liryki, epiki i dramatu, choć akurat ten ostatni rodzaj literacki jest reprezentowany przez jeden utwór, ale za to wieńczący całość. Do każdego z wierszy dodałem...

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Lubisz to? Blog na Facebooku